Wywiad
z absolwentką
Liceum Ekonomicznego w Tarnowskich Górach, rocznik 1977.
1.Jak
wspomina Pani grono pedagogiczne?
A: Grono pedagogiczne wspominam bardzo dobrze, szczególnie prof. Korusiewicza oraz panią prof. Kaczmarek. Znany również był prof. Grzyb, ze swojej "maszynki". Polegała ona na tym, że pan profesor po wejściu do klasy przeprowadzał z nami szybkie mnożenie od 1-10, a potem dzielenie. To było na ocenę, więc każdy się starał i troszkę się bał. :) Nauczyciele ogółem byli wymagający.
2.Kto był wtedy dyrektorem?
A: Pani dyrektor Nycz oraz jej zastępca pan Michalczyk.
3.Ile trwała nauka i co można było zdobyć?
A: Nauka trwała 4 lata, ale było to liceum, można było zdobyć dyplom ekonomisty.
4.Co wspomina Pani najlepiej z tego okresu?
A: Pamiętam lekcje pisania na maszynach. Praktyki, które odbywały się w bankach lub dużych zakładach przemysłowych. Obowiązkowe były pochody na 1-go maja oraz udział w Gwarkach, oraz wyjazdy w październiku na "wykopki", czyli zbieranie ziemniaków z pól PGR.
5.Czy poleca Pani tą szkołę?
A: Zdecydowanie tak. Szkoła ma swoją renomę - kiedyś, aby się do niej dostać, były egzaminy wstępne - na jedno miejsce były 2 lub 3 osoby.
6. Dziękuje za wywiad.
A: Grono pedagogiczne wspominam bardzo dobrze, szczególnie prof. Korusiewicza oraz panią prof. Kaczmarek. Znany również był prof. Grzyb, ze swojej "maszynki". Polegała ona na tym, że pan profesor po wejściu do klasy przeprowadzał z nami szybkie mnożenie od 1-10, a potem dzielenie. To było na ocenę, więc każdy się starał i troszkę się bał. :) Nauczyciele ogółem byli wymagający.
2.Kto był wtedy dyrektorem?
A: Pani dyrektor Nycz oraz jej zastępca pan Michalczyk.
3.Ile trwała nauka i co można było zdobyć?
A: Nauka trwała 4 lata, ale było to liceum, można było zdobyć dyplom ekonomisty.
4.Co wspomina Pani najlepiej z tego okresu?
A: Pamiętam lekcje pisania na maszynach. Praktyki, które odbywały się w bankach lub dużych zakładach przemysłowych. Obowiązkowe były pochody na 1-go maja oraz udział w Gwarkach, oraz wyjazdy w październiku na "wykopki", czyli zbieranie ziemniaków z pól PGR.
5.Czy poleca Pani tą szkołę?
A: Zdecydowanie tak. Szkoła ma swoją renomę - kiedyś, aby się do niej dostać, były egzaminy wstępne - na jedno miejsce były 2 lub 3 osoby.
6. Dziękuje za wywiad.
A:
Dziękuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz